Najnowsze wpisy, strona 6


mar 27 2004 :D:D
Komentarze: 5

siema , siema....!!!! Tak patrze , że yestem zmuszona do napisania notki.....:P:P/ A więc : u mnie yest w porządku , przynaymniey tak my$lę...:P:P/ Wczoray miałam wychowanie do życia w rodzinie...:P:P Na wychowaniu , trzeba było wypisać swoye wady i zalety :P:P / Nie wiem czemu , ale dla mnie łatwiey było wypisać moye zalety niż wady ...:P:D:D / Gdy skończyli$my wypisywać , to te osoby które chciały , to czytały , cio napisały :P Oczywi$cie niektórzy pisali w zaletach : mam piękny głos , yestem piękny itp. :D:D / Ya napisałam co$ tam :P:P Póżniey pani powiedziała , aby dać swoyą kartkę yakim$ osobom , które dopiszą nam yakie$ zalety , czy wady :P:P Ya dałam kartkę Karolinie:* ,Łukaszowi :* , Mateuszowi , Ani i Asi ...:P;p Ale mi napisali rzeczy ...!!!!!! Napisali , że yestem kujonka , że yestem lubiana , miła , fayna...:P:P , że doprze w siatkówke , że yestem dobrą Qmpelą i tak daley...:P:P

1. P.S. Mam nadzieyę , że będzioe dużo komentów.....!!!!

2. P.S. Chcem , aby$cie w komentarzach pisali dla mnie moye wady i moye zalety...:P:P /

3. P.S.Dziękuję....:***

4. P.S. *** pa pa...:):) *** 

martitka-13 : :
mar 24 2004 zmiany na wiosnę....!!!
Komentarze: 10

Dzień dopry wam ....!!! 20 . 03 ( albo 21 . 03 :]:] )  ( nio i tak se pomy$lałam , że każda notka , na wiosnę będzie w innym kolorze...:]:] ) rozpoczęła się wiosna : nowa pora roku :]:] Rozpoczęły się ciepleysze dni , dłuższe dni....:]:] . nio i z tey okazji , yak yush pewnie zauważyli$cie na moim blogu yest trochę inaczey niż przedtem : trochę kolorek zmieniłam i dodałam trochę rzeczy...:P:P:]:]

P.S. Dzięki wam wsyskim za wpisywanie się na mego blogaska...!!!

P.S. *** bay...:*** ***

 

martitka-13 : :
mar 20 2004 '' dzień dopry...../ a może wcale nie yest...
Komentarze: 4

Siemka wam wsyskim moi kochani ziomale...!!! Na początku chciałabym nas wsyskiech przeprosić za to , że tak dawno notek nie pisałam....:P:P *** heh... *** Okey wcale mi się ich pisać nie chciało ale to szczegół...:P:P:D:D A u mnie wsysko yest w porządku , oprócz tego , że ostatnio mam bardzo mało czasu na takie podstawowe rzeczy yak : odrabianie lekcji czy rysunki....:D:D dlatego że robię przedstawienie , że muszę w  konkursach startować....:P:P może wclae nie muszę , ale kcem...:P

1. P.S. A $więta w marcu to  : 28.03 urodziny A$ki :P:P , 23.03 urodzinki Pauli...:D:D , 29. - 30. - 31.03  -  rokolekcje wielkopostne w shkole i to wsysko.../

2. P.S. ( Tym wsyskim osobom życze wsyskiedo naylepsieyszego...!!! )

3. P.S. *** narQ... ***

martitka-13 : :
mar 13 2004 heh......:D:D
Komentarze: 11

Siemka.....!!! JejQ yak ya się cieszę .....:P:P...!!! Dzisiay byłam rasem z mamą na yurowieckiey i w yeszcze innych sklepach :P:P Naypierw zobaczylly$my podkolanówki , więc chciałam sobie kupić od razu ale musiałam wpierw i$ć do butów.....:D:D Poszły$my do sklepu.../ Zobaczyłam takie faserskie buty na wiosnę , kolorku białego choć wcale nie były białe.....:P:P Okey okey więc zaczęłam mówić , że bardzo mnie się podobayą i wogle nio więc mi ye kupiła....:P:P Póżniey poszły$my tam , gdzie były podkolanówki i kupiłam takie ładne niebieskie....:P:P

P.S. Kończę całusem....:************/

martitka-13 : :
mar 09 2004 :P:P
Komentarze: 1

Yo Yo.....!!! U mnie normalnie tak jak zawsze : spoko , na luzie i yak zawsze miiiiiiiłłłłłoooooo.........:P:P:P:P Nia mam za bardzo wiele czasu na napisanie noty , więc wklejam to oto opowiadanie :

Sebastian był siedemnastoletnim chłopcem o ciemnych włosach i dużych czarnych oczach. Miał poczucie humoru i bardzo ciekawą osobowość . Spora grupa przyjaciół która go otaczała uwielbiała jego towarzystwo i opowieści , które wszystkich fascynowały . Sebastian był młodzieńcem , który podobał się wielu dziewczynom . Świadomy tego faktu lubił je zdobywać. Jedną na której naprawdę mu zależało , była Beata . Miała ona szesnaście lat , długie blond włosy i piękne krystaliczne-niebieskie oczy . Swoją znajomość z Sebastianem traktowała bardzo poważnie . Jednak z niewyjaśnionych przyczyn ich związek zakończył się bardzo szybko . Beata jednak nadal go kochała i nie mogła pogodzić się z ich rozstaniem . Spotykała go codziennie a jego widok przypominał jej chwile spędzone razem , piękne noce i słodkie pocałunki przy blasku księżyca . Te wspomnienia były już tylko wspomnieniami , które tkwiły w sercu i myślach Beaty . Natomiast Sebastian nie wiadomo dlaczego nie przejął się ich rozstaniem , okazując Beacie obojętność . Być może w głębi serca kochał ją , ale jego duma przysłoniła mu świat i najważniejsze wartości życiowe . Zbyt zapatrzony był w siebie i w to co robił .

Pewnego ciepłego wieczoru , gdy słońce schowało się już za horyzont , Sebastian stał na ulicy przed swoim domem w otoczeniu dużej grupki rozbawionych dziewcząt. W pewnym momencie z za zakrętu wyjechała Beata ze swoją koleżanką Kasią na rowerach. Były radosne i uśmiechnięte ale gdy Beata ujrzała Sebastiana łzy napłynęły jej do oczu , a serce zaczęło bić coraz szybciej . Jechała zupełnie roztargniona nie patrząc na drogę , tylko na swojego ukochanego . Nagle rozległ się okropny krzyk i słychać było pisk opon samochodowych. Wrzaski i głośne rozmowy dziewcząt otaczających Sebastiana umilkły. Sebastian zdezorientowany i przerażony odwrócił głowę i ujrzał leżącą na asfalcie Beatę. Ten widok ogromnie wstrząsnął nim . Najszybciej jak tylko potrafił podbiegł do swojej ukochanej i stanął jak wmurowany . Jej długie , piękne blond włosy leżały rozwichrzone na ulicy , a delikatna i blada twarz zalana była krwią . Ubranie , które miała na sobie , było podarte i brudne. Sebastian padł na kolana wziął głowę dziewczyny w swoje dłonie i zaczął mówić szlochając :

Beatko wybacz mi , że byłem taki samolubny . Musisz przeżyć , bo ja bez ciebie nie mogę żyć. Kocham Cię , wróć do mnie błagam . Na miejscu wypadku zebrała się spora grupa ludzi. Wszyscy zapatrzeni byli w płaczącego Sebastiana i panikującą koleżankę poszkodowanej . Po chwili przyjechała karetka . Lekarz natychmiast zaczął działać , jednak jego starania nie przyniosły rezultatów . Spuścił głowę i ze smutkiem w głosie stwierdził zgon. Reakcja młodzieńca była straszna , nie pozwolił on zabrać dziewczyny. Wziął jej ciało na ręce i biegnąć do przodu , zaczął przeraźliwie krzyczeć , że nie odda jej nikomu. Wrzeszczał , że chce umrze razem z nią i że była to tylko próba przetrwania ich miłości. Dopiero teraz zorientował się , że ból i radość leża razem na jednej półce , a ich mieszkaniem jest ludzki los . Zapomniał , że nie otrzymujemy krótkiego życia , lecz je takim czynimy , nie brakuje nam czasu , lecz trwonimy go . Gdyby pamiętał o tym od początku może ta historia zakończyłaby się inaczej . Teraz jego błagania były daremne , nic nie mogło przywrócić jej życia . Było już za późno . Sebastian został "sam ze sobą" ze swoją miłością , smutkiem i cierpieniem .

Dwa dni później odbył się pogrzeb . Rodzina Beaty wraz z Sebastianem pogrążona była w wielkiej rozpaczy i żalu . Sebastian wyczerpany i prawie nieprzytomny stał przy grobie Beaty. W jego głowie cały czas krążyła myśl , że w niedługim czasie spotka się z nią .Gdy zakopywano trumnę, młodzieniec rzucił do niej piękny bukiet białych lilii, które za życia Beata uwielbiała. Zaczął głośno krzyczeć, aby nie zabierali mu jej, ponieważ wraz z nią traci całe szczęście i wszystkie nadzieje.

Po ceremonii pogrzebowej wszyscy rozeszli się do domu, pogrążeni w smutku. Tylko Sebastian wciąż klęczał nad grobem. Nie mógł wybaczyć sobie, że podał Beatę takiej próbie. Wiedział przecież, że go kochała, ale chciał ukazać jej surową dumę i potęgę mężczyzny nad kobietą. Nie spodziewał się, jakie będą tego skutki. Popełnił największy błąd swojego życia, którego teraz nie dało się odwrócić. Klęczał tak do wieczora, szalejąc i umierając z rozpaczy. W końcu wstał i powoli, niemal przewracając się, poszedł do domu.

Z dnia na dzień było z nim coraz gorzej. Serce jego było zbyt czułe i nie wytrzymało już samotności i cierpień, które powiększały jego męczarnie. Całe dnie przesiadywał przy grobie Beaty. Przynosił jej kwiaty i rozmawiał z nią. Tak upływały dni, tygodnie i miesiące, a on robił cały czas to samo, aż w końcu , któregoś dnia nie mógł dużej tego znieść i napisał list pożegnalny do swojej matki. "Najdroższa mamo".

Dziękuje Ci za to, że dałaś mi życie, wychowałaś mnie i pozwoliłaś przeżyć wiele pięknych chwil na tej ziemi. Kocham Cię za to wszystko. Przyrzeknij mi , że nie będziesz rozpaczała i cierpiała po moim odejściu. Musisz wiedzieć, że nie mogę już dłużej żyć bez Beaty, gdyż jej nieobecność ukazała mi to, co w niej najbardziej kochałem i będę kochał. Dlatego też nie mogę już dłużej żyć bez niej. Muszę być z Beatą, ponieważ bez niej moje życie nie ma sensu. Nie mogliśmy być razem na tym świecie, to będziemy razem w krainie szczęścia, którą jest tamten świat. Tam nikt nas nie rozdzieli ! Żegnaj, najdroższa, ukochana mamusiu i wybacz mi to, co zrobiłem. Kocham Cię bardzo, bardzo mocno. Twój syn Sebastian.

Zostawiając list na stole, ostatni raz obszedł cały dom, jak by żegnał się z nim. Gdy wszedł do swojego pokoju, wziął w ręce fotografię Beaty. Podniósł ją do ust i zaczął całować, mówiąc: " już za parę chwil będziemy razem ". Po czym wyszedł i skierował swe kroki w stronę cmentarza. Nad grobem Beaty wyjął ukryty w kieszeni kurtki długi, błyszczący nóż i przebił nim swoje serce. Padając na kwiaty zdążył jeszcze powiedzieć : "Beatko, znów będziemy razem, na wieki ... ". Jego krew polała się i zabarwiła śnieżnobiałe lilie. Sebastian poczuł ulgę. Głęboko uwierzył, że ich dusze " gdzieś tam" znowu będą razem.

 P.S. Jak dla mnie , to te opowiadanie wydawało się prawdziwe , i szczarze mówiąc nadal tak mi się wydaje......./

*** bay bay... *** ......!!!!!!!

martitka-13 : :